Post by TrybunSą wyznawcy Bogów, natomiast twoja wiara opiera się na teoriach ludzi
których masz za mądrzejszych od siebie. Praktycznie niczym się nie
różnicie.
Oczywiście, że się różnimy.
Wiedza jest weryfikowalna.
Post by TrybunPost by KviatDlaczego uważasz, że tylko wyniki badania potwierdzającego twoje
mizoginistyczne projekcje są prawdziwe, a cała reszta nie?
Tym bardziej, że ta reszta dodatkowo wyjaśnia, dlaczego tamte wyniki
są nieprawdziwe...
Jak już pisałem, zupełnie nie interesuję mnie co ci naukowcy twierdzą,
interesuje mnie tylko reakcja kobiet.
Skąd wziąłeś informacje o tej reakcji kobiet?
Przecież podobno: "nigdy korzystam z wiedzy znalezionej w necie".
Post by TrybunDlaczego do akurat ocena
intelektu (i przedstawiona jego wycena) ma dla nich tak duże znaczenie.
Sam te kobiety (i ich reakcje) wymyśliłeś?
Czy może jednak znalazłeś w internecie?
Daj linka :)
Post by TrybunPost by KviatPost by TrybunPost by KviatDowiedziałeś się w końcu jaki Ziemia ma kształt, czy nadal nie wiesz?
Nie zdajesz siebie sprawy że mądrość wyrażana oświadczeniem "wiem że
nic nie wiem" jest dużo bardziej prawdziwa,
No. Tylko, że w przypadku kształtu Ziemi nie jest prawdziwa, bo już
wiemy jaki ma kształt.
Po prostu nie rozumiesz sensu tego wyrażenia.
"Już"??
No. Od jakiegoś czasu.
(Oprócz ciebie, oczywiście.)
Post by TrybunA wcześniej nie wiedzieliśmy o jej krawędziach?
Jakich znowu krawędziach?
Post by TrybunTacy jak ty
palili nie wierzących w jej kanciastość na stosach.
Że co?
W jaką kanciastość?
Post by TrybunDzisiaj także
niszczycie ludzi wątpiących, ale tym razem w jej kulistość.
Niektórych takich jak ty da się wyleczyć, innych się nie da.
Negujesz fakty i jesteś zdziwiony, że nie traktują cię poważnie, ale to
jest bardzo daleko od niszczenia.
Post by TrybunPost by KviatPost by Trybunautentyczna id tej twojej - "wiem jaki kształt ma ziemia".
Ale po co bredzić, że nie wiadomo, skoro wiadomo?
Wcześniej też wiedzieliśmy,
Nie. Wcześniej nie wiedzieliśmy.
Co światlejsi podejrzewali, ale nie mieli bezpośrednich dowodów, a tylko
pośrednie (które dla tych bardziej bystrych były wystarczające).
Teraz mamy bezpośrednie.
Post by Trybuni nauczaliśmy niewiedzących że jest
kanciasta.
Nauczano też, że jest podpierana przez słonie stojące na żółwiu.
I co z tego?
Czy z tego wynika, że wiedzieli, że jest podpierana przez słonie na
żółwiu? Nie wiedzieli. Tak sądzili. Bo nie mieli jak sprawdzić, czy tak
jest, czy tak nie jest. Rację miał ten, kto głośniej krzyczał, albo miał
większą pałę.
Teraz też możesz sobie krzyczeć najgłośniej jak potrafisz, że nie znamy
kształtu Ziemi, albo możesz jakichś ludzi zastraszyć żeby udawali, że
nie znają.
Problem w tym, że teraz możemy sprawdzić jaki ma kształt i już to
zrobiliśmy.
Post by TrybunA tak naprawdę to znasz nie jej kształt tylko opinie innych
o niej. Co ci wcale nie przeszkadza przybierać pozy WIEDZĄCEGO profesora.
Twierdzisz, że WIESZ jak działa komputer.
A tak naprawdę, to znasz tylko opinie innych o tym komputerze.
Co ci wcale nie przeszkadza przybierać pozy WIEDZĄCEGO profesora.
Post by TrybunPost by KviatWierzysz naukowcom na słowo, że komputer, z którego piszesz te swoje
głupoty na grupy dyskusyjne, działa? Może to krasnoludki przenoszą literki?
(Już kiedyś cię o to pytałem i pewnie znowu uciekniesz od odpowiedzi,
bo taki wypracowałeś sobie mechanizm obronny swojego świata i nic na
to nie poradzisz.)
No i się sprawdziło :)
Post by TrybunPost by KviatWierzysz, że poziom naszej wiedzy w kwestii komputerów jest taki sam
jak np.500 lat temu?
Czy może jednak dopuszczasz taką, rewolucyjną jak na ciebie myśl, że
przez ostatnie np. 500 lat poziom wiedzy w kwestii komputerów nieco
się zwiększył?
Więc dlaczego w przypadku komputerów jest to możliwe, a nie jest
możliwe, że poziom wiedzy co do kształtu Ziemi również się zwiększył i
ten poziom nie jest taki sam jak dawniej?
Bo wiesz, że mamy zdjęcia Ziemi robione z kosmosu, mamy satelity..?
https://esero.kopernik.org.pl/kosmiczne-autoportrety/
Po szkolnych tresurach moja postawa pozostaje niezmienna - jak przed nim
pozostaję trochę entuzjastą i trochę sceptykiem. I nigdy nawet bym nie
pomyślał aby się wymądrzać nad innymi na podstawie tego co wyczytałem w
książkach.
Co oczywiście nie przeszkadza ci w tym, żeby się wymądrzać, że nie znamy
kształtu Ziemi... LOL :)
Mój nauczycielu :)
Post by TrybunO komputerze mogę nauczać niewiedzących bo to moja nabyta osobista wiedza.
Osobiście widziałeś elektron? Skąd wiesz, że istnieją?
Widziałeś wnętrze procesora i samodzielnie doszedłeś do tego jak działa?
Szacun... WIEDZĄCY profesorze :)
Jak ty chcesz kogokolwiek nauczyć czegokolwiek o komputerach, jak ty
nawet nie wiesz jaki Ziemia ma kształt :):)
Post by TrybunNiestety ale z zdjęciami to tak jak na obrazach mistrza Pabla, każdy
widzi to co chce widzieć.
No. Czyli o komputerach wiesz tyle, że istnieje jakiś egzemplarz, który
osobiście dotykałeś.
Wytłumacz mi proszę, o tych komputerach, jak to się dzieje, że czytasz
(czytasz, bo odpisujesz...) mój tekst na ekranie swojego komputera?
W jaki sposób krasnoludki wnoszą te literki na twój ekran?
I jak je potem wynoszą i przynoszą do mnie (jakoś muszą to robić, skoro
czytam co napisałeś i ci odpisuję...)?
Bo dla mnie to jakaś magia, a ty się na tym znasz i teraz możesz o tym
nauczać.
A potem przekonaj mnie, że mogę ci w to uwierzyć, bo teraz nawet nie
mogę myśleć o tym, że na podstawie tego co wyczytam od ciebie, będą mógł
się wymądrzać, żeby tę twoją wiedzę przekazać dalej.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr